Ciastka wyglądają finalnie tak:
- 200 g płatów owsianych górskich
- 200 g otrębów owsianych
- 400 g startych jabłek (na tarce jak do placków ziemniaczanych)
- 400 g jogurtu naturalnego
- 4 jajka (ja miałam 3 i też dało radę ;) )
- 1 łyżka z czubkiem stewii (ja miałam w liściach - roztarta w moździerzu; może być też w innej formie, ale w przypadku ekstraktu stewii w proszku 1 łyżka to może być za dużo)
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia proszku do pieczenia
- ulubione bakalie - orzechy, ziarna słonecznika, siemię lniane, rodzynki, żurawina suszona, ziarna dyni itd.
Wszystkie składniki wrzucamy do miski.
Mieszamy dokładnie.
Formujemy płaskie ciastka i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok.25 minut w 170 stopniach z termoobiegiem.
Ciastka są zdrowe mimo że są dość słodkie - smak zawdzięczają suszonym owocom i stewii :). Mają mnóstwo błonnika, dlatego warto wypić więcej wody!
Smacznego!
Zdjęcia są średniej jakości, bo robione telefonem, ale mam nadzieję, że i tak uda mi się Was zachęcić :).
P.S. Bardzo dziękuję za tak dużą liczbę zgłoszeń do Klubu Atelier Natury - większość już przejrzałam i odpowiedziałam, ale nie spodziewałam się takiego odzewu, więc dajcie mi jeszcze trochę czasu. Niesamowicie się cieszę, że dzięki Klubowi już miałam możliwość poznać tak fantastyczne i ciekawe blogi. Jutro opublikuję w klubowej zakładce listę blogów należących na tę chwilę do Klubu. Pierwsze rozdanie dla Kochanych Klubowiczek też będzie ogłoszone jutro :).
Jakie apetyczne ciasteczka! :)Z przepisu chętnie skorzystam, dziękuję.:) No i dziękuję za przyjęcie mnie do Klubu. :) Bardzo się cieszę. :)
OdpowiedzUsuńJak upieczesz to napisz, jak wyszły :)
UsuńPewnie że napiszę, jak mi wyjdą godne oglądania. :D
UsuńDziękuję za przepis:) też mam w rodzinie cukrzyka, jak mi się uda zrobić ciasteczka chętnie go poczęstuję:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry wybór dla osoby z cukrzycą :)
UsuńBardzo lubię owsiane ciasteczka, więc przepis na pewno wypróbuję, ale zrobię bez rodzynek, bo nie przepadam za nimi :)
OdpowiedzUsuńOch, ja rodzynki uwielbiam! Nawet uznałam, że za mało dałam ich do tych ciasteczek! :D
UsuńSame dobroci w środku :) mmm Już dawno nic nie piekłam, może czas najwyższy to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto to zmienić :)
UsuńRobię takie ciasteczka tylko zamiast stewii dodaję miodu,są pyszne i zawsze się udają.
OdpowiedzUsuńMiód jest wspaniały i też na pewno zdrowszy niż cukier, ale kalorii jednak ma sporo, więc jeśli chodzi o dietetyczność takich ciasteczek to z miodem jest trochę zmniejszona :)
UsuńJeszcze nie robiłam takich ciasteczek, ale po tych zdjęciach nabrałam na nie apetytu! Wydają się proste w obsłudze, więc może nawet jutro się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzyli jest jeszcze dla mnie nadzieja, żeby się dostać do klubu, super! :)
Daj znać jak wyszły! :) są bardzo proste w obsłudze :D
UsuńWyglądają smakowicie! (:
OdpowiedzUsuńI są smaczne :D
UsuńAle smakowicie wyglądają te ciasteczka ;)
OdpowiedzUsuńI takie właśnie są :)
Usuńosz w mordę, to wiem co jutro robię!
OdpowiedzUsuńa one wytrzymaja jakoś dłuzej niz 3 dni? to bym narobiła na długi czas ;)
a jakis zamiennik stewii jest jezeli jej nie dorwę?
Usuńi jeszcze pytanie o jogust, na zdjeciu jest a w przepisie nie widze ;p
UsuńMyślę, że spokojnie 3 dni wytrzymają... chyba, że zostaną zjedzone ;P. Najlepiej zawinąć w woreczek lub włożyć do plastikowego pojemnika, żeby się nie zeschły, bo one nie są twarde z natury tylko dość miękkie...Zamiennikiem stewii może być na przykład ksylitol, który jest też znacznie mniej kaloryczny i zdrowszy niż cukier; ewentualnie może być miód lub w ostateczności cukier.
UsuńI dzięki za przypomnienie o jogurcie - faktycznie nie wpisałam go do przepisu a powinnam! Już poprawione :)
dziękuję za odpowiedź ;D
UsuńPrzepysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńI takie są :)
UsuńTo już wiem co będzie dzisiaj na podwieczorek. Aż mi ślinka cieknie na ich widok :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie,przepis fajny, ale ja nie spróbuję -nie lubię smaku otrębów i płatków ;)
OdpowiedzUsuńTez często robię takowe ciacha :))
OdpowiedzUsuńNie mam stewii,ale zastąpiłabym ją miodkiem
OdpowiedzUsuńMają świetny skład ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciacha!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ciastka, a zainteresowało mnie dodanie do nich tych startych jabłek;) A stewię muszę sobie kupić, jeszcze nigdy jej nie miałam;) Akurat przepis mi się przyda, bo niedługo jak zacznę pracę to będę sobie je podjadać;)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :) Ja też jestem łasuchem :)
OdpowiedzUsuńMniami! Wyglądają bardzooo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńChyba w wolnej chwili zrobię :)
I co najważniejsze miksera nie trzeba :)
pozdrawiam :)
mniam! na pewno sobie takie kiedyś upichcę :) wyglądają przeapetycznie !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądaja i na pewno tak samo smakują :)
OdpowiedzUsuń